Od dawna marzyłem, że Katie wyda w końcu taką płytę. Bajkową, przy
której można odpłynąć i zapomnieć o całym świecie. I doczekałem się ;).
Przyznaję, że dużo obiecywałem sobie o tej płycie, liczyłem na to że
Katevan poradzi sobie w formacie z orkiestrą symfoniczną. Jak zwykle w
jej przypadku nie zawiodłem się . Płyta jest po prostu bajeczna. Nie ma
nietrafionych kompozycji, wszystko idealnie ze sobą współgra. Wokalnie
również płyta powala na łopatki słuchacza. Katevan przedstawia na płycie
pełnię swojego niebywale mocnego, silnego i powodującego ciarki na
plecach głosu. Tekstowo za wyjątkiem moonshine, heartstrings i utworu
tytułowego trochę słabiej niż na Piece By Piece choćby, ale nie można mieć wszystkiego :D.
Podsumowując,
płyta obowiązkowo do przesłuchania więcej niż jeden raz. Katie Melua
poraz kolejny udowodniła, że czego się dotknie zamienia w złoto ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz