wtorek, 17 lutego 2015

O przewidywaniach na LM i standardach dziennikarskich słów kilka...

Wraca Liga Mistrzów. Wreszcie, bo to trochę nudno się zaczynało robić. Dawno nie było takiej fazy grupowej, gdzie dość trudno jest przewidzieć jest co się wydarzy. Dużo, bardzo dużo pozmieniało się  od fazy grupowej. Poniżej zaprezentuje moje typy w kilku zdaniach.

1) PSG-Chelsea

awans: Chelsea

Chelsea jest naprawdę w gazie, zdecydowanie lideruje w Premier League. Mourinho to specjalista od dwumeczów, nie zdziwię się jeśli w pierwszym meczu Chelsea zagra na 300% i wygra spotkanie żeby drugi mecz 'zabić' i ustawić się całą drużyną na swojej połowie. PSG natomiast nie jest w zbyt wysokiej formie mówiąc delikatnie. Sam Zlatan nie wystarczy na The Blues. Ani Cavani ani Lavezzi ani Lucas obecnie nie zachwycają. I mają Sirugu w bramce, który dla mnie jest bardzo 'elektryczny' i może w najmniej spodziewanym momencie zrobić 'Cabajadę' albo skopiować Mariusza Pawełka. Chelsea ma natomiast Courtois, który jest w stanie sam wygrać Chelsea mecz.

Manchester City- Barcelona

awans: Barcelona

 City to taki zespół, który potrzebuje dużego sukcesu w europie żeby zaczęto go traktować jak europejskiego mocarza. Bo o ile w Anglii to ścisły top, to w Europie na razie nie radzą sobie najlepiej. Ważny dla City będzie powrót Aguero. Bez tego zawodnika nie ma ofensywy w klubie z Manchesteru. City. Ważny też będzie pomysł na grę City wymyślony przez Pellegriniego. Jeśli City będzie chciało grać z Barcą w piłkę, to polegnie z kretesem i przyjmie kilka bramek. City musi zaczekać na FCB na swojej połowie i próbować kontrować. Bo ma do tego zawodników. Ale ważniejsze dla 'Obywateli' będzie czyste konto w pierwszym meczu. Jeśli City będzie zostawiało dużo miejsca przed polem karnym to Hart będzie cały czas pod ostrzałem. A im więcej strzałów w stronę bramki City tym gorzej sobie reprezentant Anglii radzi. Barca natomiast jest chyba w najlepszej formie od kilku lat. Od porażki z Sociedad na samym początku roku, zanotowała 11 kolejnych zwycięstw. Przekonujących trzeba dodać. A grała z nie byle kim bo z Atletico Madryt czy Bilbao. W świetnych wynikach FCB duża jest zasługa będących w wybitnej formie: Busquetsa,Pique oraz Neymara. Nie mówiąc o Messim, który cały czas przesuwa granicę swoich możliwości. Piłkarz z innej galaktyki. Wymazuje wszelkie rekordy, i staje się coraz lepszy. Mówiono że nie umie grać prawą nogą, to od razu 'przyjął wyzwanie' i prawie połowę goli w tym sezonie strzelił właśnie prawą. Mówiono, że nie angażuje się w defensywę- bach, biega po całym boisku, cofając się po piłkę aż pod linię środkową. Odnajduje się wszędzie i na '9' na prawym skrzydle i w pomocy. Również Suarez zaczyna w końcu rozumieć grę Barcy, czego dowodem było niezłe wejście z ławki w meczu z Levante i strzelony cudowny gol( bramka weekendu bezapelacyjnie).

Bayer Leverkusen- Atletico Madryt

awans: Atletico

Tu faworyt może być tylko jeden. Bayer już raczej nigdy nie powtórzy awansu do finału LM, jaki miał miejsce w 2002 r. To obecnie w LM kopciuszek, który musi się martwić co roku a awans z grupy a potem o łatwego rywala w 1/8. Nie mają żadnego argumentu aby postawić się Atleti.   Śmiało można wysoki wynik w dwumeczu. Leverkusen ma tendencję do odpuszczania gry gdy mecz się nie układa. Gdy strzeli im się pierwszą bramkę, Bayer już raczej nie odpowiada. Natomiast Atletico, zrobi wszystko żeby zdobyć w tym roku LM. Nawet kosztem ligi. Strzałem w 10, okazał się transfer Torresa- widać, że powrót do domu mu służy. Jedynym słabym punktem, są bramkarze którzy mnie nie przekonują. Nie są zbyt pewni siebie. Leverkusen może to wykorzystać, bo Kiessling potrafi wykorzystywać błędy bramkarzy jak nikt.

Juventus- Borussia Dortmund

awans: Juventus

Pisałem już w ostatnim tekście. W Futbolu wszystko się bardzo szybko potrafi pozmieniać. Gdyby mecz odbywał się na początku sezonu to trudno byłoby wskazać faworyta. Ale sezon zweryfikował cele klubów. Juventus leje wszystkich w Serie A, zdecydowanie lideruje. Ma Teveza w dobrej dyspozycji, wspaniale schodzącego ze sceny Pirlo, doskonałego Vidala.  A BVB ta karykatura ekipy, która 2 sezony wstecz grała w finale Ligi Mistrzów. I bardziej niż o LM musi drżeć o utrzymanie się w lidze. Bo do tego bardzo daleko.  Gra obronna w zasadzie nie istnieje, Hummels który był przymierzany do Barcelony w obecnej formie to może grać w Lechii  Legii.  Gol który BVB straciło z Augsburgiem jest do teraz hitem internetu. W ataku natomiast wielka improwizacja, bazowana na przebłyskach Reusa i momentach dobrej gry Immobille. Borussia ma wspaniałych zawodników, ale nie ma ekipy. I to zadecyduje o braku awansu. Choć wynik może być na  styku.

Schalke- Real Madryt

awans: Real

Doprawdy nie wiem co musiałoby się wydarzyć, aby Schalke choć zbliżyło się w tym dwumeczu do triumfatora LM. Może powinni zgłosić się do Edynburga do Instytutu Roślin aby sklonować Huntelaara, tak jak sklonowano tam Owcę...  Pojedyncze gwiazdki jak Draxler, Howedes czy Barnetta nie wystarczą. Schalke zmaga się również z brakiem solidnego bramkarza na poziom LM bo Ralf Fährmann( z całym szacunkiem, bo na ligę jest znakomity) niezbyt nadaje się na poziom fazy pucharowej LM. Atutem Schalke w dwumeczu może być pierwszy mecz u siebie. Jeśli uda im się strzelić co najmniej bramkę i zachować czyste konto, to kto wie jak zareaguje Real jak będzie pod ścianą... Może tak jak Atletico w rewanżu z Barcą w Pucharze Króla 2015? Real też ma swoje problemy. Cristiano w ogóle  nie wszedł w 2015 rok, każdy jego występ jest słaby jak na niego. Apogeum była porażka 0-4 z derbach Madrytu z Atletico, gdzie Cristiano w ogóle prawie nie było na murawie. Madryt zmaga się również z urazami, wykluczone są występy Ramosa i Jamesa Rodrigueza czyli tych którzy na pewno by w tym meczu zagrali. Bardzo prawdopodobne że środku obrony wyjdzie para Varane-Pepe lub Varane- Nacho. Środek obrony to będzie zdecydowanie pięta achillesowa i coś co Schalke musi wykorzystać. Ten mecz będzie idealny na przełamanie strzeleckiej niemocy dla Ronaldo. Cristiano czuje już na plecach oddech Messiego, który dogania w ilości bramek w lidze i jak całym sezonie. Asyst już ma więcej.

Szachtar- Bayern

awans: Bayern

Szachtar jest kompletnie nieobliczalny. Jest zdolny zarówno do wielkich, wybitnych spotkań jak i wielkich wtop. Jednakże okoliczności są trochę dziwne. Donbas Arena w Doniecku nie daje się jak na razie do rozgrywania meczów, Szachtar rozgrywa mecze we Lwowie, gdzie oczywiście nie ma takiej atmosfery jaką mieli w Doniecku. Napięta sytuacja polityczna również nie wpływa korzystnie na zespół. Bardzo dużo graczy z klubów ukraińskich w obawie o życie bądź wcielenie do armii ukraińskiej( szczególnie Brazylijczycy, którzy przyjęli ukraińskie obywatelstwo) uciekło z kraju. Szachtar jednak ten problem ominął. Ale w wypowiedziach piłkarzy słychać, że nie skupiają się tylko na piłce ale na tym co się dzieje w polityce. Bo oni teraz niczego nie mogą być pewni. Bayern natomiast dopiero ostatnim 8-0 z HSV wskoczył na właściwe tory. Bo po powrocie do ligowej piłki nie zachwycał. Bayern, jeśli zarygluje środek pola i będzie szybko przemieszczał piłkę do ataku, to może nastrzelać ekipie z Doniecka kilka bramek już w pierwszym meczu i spokojnie zamknąć rywalizację. Co ciekawe media niemieckie prognozują, że Lewandowski może nie wyjść w pierwszym spotkaniu z Szachtarem. Co znów wzmaga głosy o tym, że Guardiola nie lubi '9'.

Arsenal- Monaco

Awans: Arsenal

Monaco chyba jest za mało doświadczoną ekipą, aby poradzić sobie z Kanonierami. W Ligue 1 też idzie tej ekipie w kratkę. Tej ekipie potrzeba jakiegoś triumfu nad gigantem. Zdołali wypożyczyć Stekelenburga i kupić Berbatova, dwóch solidnych piłkarzy obytych na międzynarodowym poziomie. Ale to za mało. Może gdyby grali pierwszy mecz u siebie? Chociaż Arsenal już nie takie rzeczy wyczyniał. Więc nie zdziwiłbym się, gdyby kanonierzy zagrali padakę i Monaco by awansowało. Co interesuje polskich kibiców, to na pewno Wojciech Szczęsny. Wątpię jednak aby wyszedł w pierwszym składzie, konflikt z Wengerem jest nadal zbyt świeży i musi trochę czasu upłynąć aby Szczęsny wrócił do bramki. Ale latem pewnie zmieni klub. Arsenal jest teraz na fali wznoszącej, gra niezłą piłkę. I to mimo wszystko to chyba właśnie klub z Emirates zawita w 1/4 finału.

Basel- Porto

Awans: ?

Jedyna para, gdzie nie sposób wskazać faworyta.  Obydwa kluby na podobnym poziomie, z podobnymi wynikami w tym sezonie. Wynik może pójść w każdą stronę, ja osobiście skłaniam się ku Basel bo już kilka razy zagrali tak że ręce same składały się do oklasków. I to dla mnie właśnie będzie hit 1/8 LM. Nie City- Barca, nie PSG- Chelsea, nie Juve- BVB ale właśnie Basel-Porto bo tu nie będzie kalkulacji.



W drugiej części miałem napisać coś o 'DurczokGate' ale szkoda na to tracić czasu. Ale oczywiście Durczok został już osądzony.  W naszym kraju lubimy skazać i linczować człowieka, jeszcze przed startem śledztwa i wyrokiem skazującym. Jeśli Durczokowi zostało by coś udowodnione, to oczywiście powinien zostać: a) surowo i bezwzględnie ukarany, b) już nigdy nie powinien pracować w żadnych mediach. Bo jego wiarygodność byłaby nadszarpnięta na tyle, że nie wyobrażam sobie aby ktokolwiek go zatrudnił. Ale wszystko na razie w sferze domysłów. Po za tym co Durczok robi w mieszkaniu to jego prywatna sprawa, i udostępnianie zdjęć z jego sypialni, jego domu jest po prostu słabe. I nijak ma się do 'zarzutów' o molestowanie. WPROST idzie w złą stronę, staje się tabloidem grającym w lidze Super Expressu czy Faktu, czyli w sumie słabo. A właśnie Super Express- ironia losu, że najbardziej oburza się prezes gazety w której pokazywano zdjęcia z pogrzebu Przybylskiej, mimo wyraźnej prośby rodziny o poszanowanie prywatności.

wtorek, 3 lutego 2015

Blog roku 2014.



Muzycznimaniacy! Tak jak w zeszłym roku biorę udział konkursie Onetu na blog roku 2014. Każda pomoc mile widziana! :) I pamiętajcie że dobry uczynek zawsze procentuje ;)