niedziela, 26 października 2014

Happysad- Jakby nie było jutra(2014)

Kiedy Happysad opublikował dwa pierwsze single z recenzowanej przeze mnie płyty, moją pierwszą reakcja była dokładnie taka: '' co kurw... to kurczę jest?!". Chłopaki postanowili pójść jeszcze dalej niż na 'Ciepło-Zimno' i stworzyć płytę opartą na elektronice, brzmieniem przypominającym typowy psychodeliczny rock. Muzyka Happysadu stała się mniej przystępna, trudniejsza w odbiorze. To już nie jest zespół, który gra 'Zanim Pójdę' czy 'Łydkę', to już dojrzały rockowy zespół. Piszczące, rozhisteryzowane nastolatki raczej nie będą zadowolone z tego co Happysad wymyślił na tej płycie. Ja też z początku byłem zdziwiony, zdumiony tym co zaprezentowano. Zespół oczywiście nie zdradził rocka. To wciąż płyta w głównej mierze oparta na gitarach, ale okraszona dużą ilością elektronicznych ozdobników. Bardzo trudno zapamiętać, i zanucić jakąkolwiek melodię z któregokolwiek utworu. Ale kompozycje są bardzo udane. Tak musiało być, bo instrumentalistów zespół ma świetnych. Trochę się obawiałem o to czy wokalista Kuba Kawalec podoła tego rodzaju muzyce rockowej, ale bezpodstawnie jak się okazało. Wokalista Happysadu jest w życiowej formie.

Niektórzy mówią, że ta płyta Happysadu to koniec zespołu, że to już nie to samo itd. Bzdura totalna. Chłopaki postanowili, że zrobią coś dojrzalszego, coś co im w duszy gra. To wciąż ten sam fajny,pozytywny zespół który potrafi rozwalić na kawałki muzycznie i tekstowo. Gdy chłopaki będą chcieli na pewno kiedyś wrócą, do tego klasycznego rocka/punku który grali na pierwszych płytach.

Na ' Jakby nie było jutra znajdziemy 11 utworów. Jak to bywa w tym zespole- głównie o życiu, o miłości i tym podobnych.

Mimo początkowych obaw o to co znajdę na płycie, z każdym kolejnym przesłuchaniem płyta zyskuje. Na pewno będzie moim mocnym kandydatem do płyty roku 2014. Mam nadzieję, że chłopaki dalej będą eksperymentować i rozwijać się muzycznie. Bo to wyjdzie tylko na dobre i zespołowi i nam fanom(słuchaczom).  Nie przechodźmy nad tym wydawnictwem ' jak by nie było płyty. Wręcz przeciwnie. To płyta z serii musisz zobaczyć i usłyszeć. Jestem niezmiernie ciekaw, jak będzie brzmiała 'live'.

końcowa ocena: 9.6/10

czwartek, 9 października 2014

Polskie piekiełko czyli o traktowaniu odnoszących sukces słów kilka...

Ludzie sukcesu mają w naszym kraju przerąbane, serio. Tak jest od dawna. Coś ci się uda? odniesiesz sukces? To trzeba cię sprowadzić na ziemię. Od razu pojawia się multum wrogów, od razu jest coś wynajdywane. I oczywiście sukces jest od razu bagatelizowany. My Polacy nie lubimy jak ktoś obok odnosi sukces, stajemy się strasznie zazdrośni, i tylko szukamy okazji do zrobienia na złość tej osobie. Od razu też pojawia się multum dawno nie widzianych 'przyjaciół' gotowych do brylowania w twoim towarzystwie.
   Najświeższy przykład? Jan Kocian były już trener Ruchu Chorzów. Facet w niewiele ponad rok zbudował w Chorzowie ekipę która potrafiła być groźna dla najlepszych w kraju, i nie kompromitowała się w Europie. W klubie gdzie kasy nie było dużo, gdzie praktycznie co roku wyprzedawano gwiazdy zrobił kolektyw który był trzecią siłą w kraju. Co zrobiono przy pierwszym słabszym okresie? Zapominając o tym wszystkich sukcesach które osiągnął w krótkim czasie kopnięto go w miejsce gdzie plecy kończą swoją szlachetną nazwę i pod pretekstem porażki w derbach śląska zwolniono go z klubu. Oczywiście zaraz potem zatrudniono wybitnego przedstawiciela polskiej myśli szkoleniowej- Waldemara Fornalika. Oczywiście oficjalnie podziękowano trenerowi Kocianowi za wszystko co zrobił, ale moim zdaniem to było typowo Pijarowskie zagranie. Idę o zakład, że w Chorzowie cieszono się z pozbycia balastu finansowego. Nie jest tajemnicą że Kocian lubił narzekać: na brak kontroli nad sprowadzaniem piłkarzy, na fatalny stan murawy. Czyli chciał normalności po prostu. W klubie nie bardzo byli chętni na zmiany, więc pożegnano Kociana. I od razu pojawiły się głos. Że trener 'stroił fochy', że za dużo wymagał od klubu. Typowe jak to się mówi 'zwalenie winy'. Mam tylko nadzieję, że Kocian znajdzie jakiś solidny klub i pokaże na co go stać. Gdyby Ruch( oby nie!) spadł do I ligi to pewnie za głównego winowajcę uznano by Słowaka. Bo swoich trzeba chronić.
  Innym, muzycznym przykładem jest Kamil Bednarek. Od kiedy wypłynął na szersze wody( występ w 'Mam Talent') jego hejterzy obudzili się od razu. Od razu mówiono że to parodia 'Reggae', że nie umie śpiewać, że słaby. Powstała fanpage na Facebooku: 'Nie jara mnie Kamil Bednarek'. Na szczęście robi dalej swoje. I to na najwyższym poziomie. Prezentuje w stosunku do hejterów postawę którą bardzo cenie. Po prostu nie zwraca na nich uwagi. I to cieszy.
Oczywiście przykładów będzie jeszcze mnóstwo: Messi, Ronaldo, Neymar, Dżem, Lewandowski, Szczęsny itd. Oni wszyscy zawsze będą mieli u nas pod górkę. Ktoś( Wojewódzki? ) powiedział kiedyś zdanie, które może być puentą tekstu: ' Sukces w Polsce możesz mierzyć na podstawie ilości wrogów i hejterów'.

środa, 1 października 2014

EZU cz.17

 W kolejnej części EZU przedstawię wam jeden z najzdolniejszych młodych, polskich zespołów. Mowa o chłopakach z Afromental oczywiście :)
 Grupa powstała w 2004 w Olsztynie. Wykonuje muzykę Soul,Rapcore, R&B i Hip hop. Debiut zespołu przypada na  I przegląd młodych kapel Gazety Olsztyńskiej. Ich kariera nabrała rozpędu po festiwalu piosenki studenckiej gdzie zaprezentowali swoją wersję( utrzymaną w stylistyce reggae) Bananowego Songu grupy VOX.
 Pierwsza płyta zespołu ukazała się w 2007 r. Płytę 'Breakthru' promował singiel „I've Got What You Need”, który został zakwalifikowany do udziału na festiwalu Top Trendy 2007 w  Sopocie. Rok później wzięli udział w eliminacjach do konkursu Eurowizji utworem ' Thing We've got'. W 2009 nagrał ścieżkę dźwiękową do filmu 'Kochaj i Tańcz'( piękne 'Pray for love' !). 9 marca 2009 światło dzienne ujrzała kolejna płyta 'Playing with Pop' którą promowały single 'Radio Song' i 'Pray for love'. Co ciekawe do nowej płyty dołączano także... poprzedni album grupy. Niecodzienny zabieg promocyjny. Również w 2009 Afromental otrzymało super jedynkę w kategorii zespół roku.
 W 2010 'Playing with pop' nadal święciło triumfy. Grupa otrzymała nominację do fryderyka w kategorii płyta roku HH/ R&B. W 2011 grupa wydała kolejny album. 15 Listopada wydano płytę 'The B.O.M.B ' . Płytę promowały single Rock&Rollin' Love, Rollin' With You oraz It's My Life.
 Obecnie grupa pracuje nad czwartą płytą, 10 maja 2014 premierę miał nowy singiel zespołu - 'Mental House'.

końcowa ocena: młode zdolne chłopaki o bardzo dużym potencjale. Jeśli nagle nie zejdą ze swojej ścieżki sukcesu to mają szansę na podobny do Behemotha czy Vadera sukces za granicą. Trzymam za nich kciuki. Niech się nie zmieniają! Oby nowy album skopał wszystkim 'tylną część ciała' jak to zapowiedział Tomson a wraz  z nim reszta ekipy.

  9/10