sobota, 19 lipca 2014

Kto jak zagrał czyli muzycznymaniak podsumowuje mundial cz.1

Pora podsumować mundial. Mundial, który na pewno obfitował w wiele niespodzianek, pięknych bramek, i wiele dramatów drużyn uważanych za świetne. Pod względem atrakcyjności przebijał wszystkie mundiale od 2002r. Podsumowanie na pewno nie będzie prosto, gdyż w wiele rzeczy na MŚ 2014 wymykało się logice.

1.Brazylia- Jako gospodarz mundialu, mieli roznieść te MŚ. Mieli lać wszystkich jak popadnie, a Neymar miał startować do przegonienia legendy Pelego. Ale już od pierwszych powołań Felipao na MŚ, było wiadomo że ta kadra to będzie jedna wielka prowizorka, bez fundamentów. Tylko Neymar miał być wiodącą postacią kadry, wszyscy mieli być w jego cieniu. Faza Grupowa w wykonaniu Brazylii, w której radzili sobie powiedzmy przyzwoicie tylko zamazała obraz stanu kadry Canarinhos. Drużynę tą już w 1/8 finału zweryfikowało Chile, i tylko pechowi Pinilli i szczęściu w karnych Brazylia zawdzięczała awans do 1/4. W ćwierćfinale trafili na Kolumbię, którą przerósł( z wyjątkiem Jamesa Rodrigueza) ten mecz. Bo to nie Brazylia nie zagrała świetnie, tylko Kolumbia przegrała go już przed meczem, za bardzo chcieli po prostu. I wspaniały gol Luiza znów zaciemnił obraz gry Canarinhos. Wyrazem bezsilności Kolumbii w tym meczu było prostackie wejście Zunigi w Neymara, któremu złamał jeden z kręgów w kręgosłupie. Bardzo dziwne było, że Zuniga nie dostał żadnej kary. Tym testem, który miała zdać Brazylia, był mecz 1/2 finału z Niemcami. I Brazylia go koncertowo oblała. W pierwszej połowie przyjmując 5 goli, nie strzelając natomiast żadnego. To był tego, jak nie należy grać w obronie.Luiz z Dante zagrali jak Cionek z Wiluszem a nie jak obrońcy z PSG i Bayernu. Niemcom już na treningu trudniej przychodziło strzelanie bramek. Grali jak chcieli, mogli przyjąć piłkę, poprawić na nodze i przymierzyć. Absencja Neymara, nie może być żadnym usprawiedliwieniem. Scolari popełnił gigantyczny błąd, do kadry na atak włączając takich 'asów' jak Fred, Jo, czy Hulk. Każdy z nich po kolei się skompromitował. Na miejscu Freda pomyślał bym o emigracji, bo może dojść do samosądu na nim. Mecz z Holandią o 3 miejsce, to był już mecz rozgrywany z konieczności. Wrócił do obrony Brazylii Thiago Silva, ale już na samym początku powinien wylecieć z boiska za faul na Robbenie. Brazylii nie chciało się już grać, a Holandia dążyła do rehabilitacji po porażce w 1/2 z Argentyną.

ocena startu: 1/6

2. Iran- Mieli być dostarczycielami punktów i byli. Byli również współautorami największego paszkwilu tego mundialu, czyli meczu Iran-Nigeria- dla mnie najnudniejszego meczu na MŚ w XXI wieku. Na plus napsucie krwi Argentynie, która strzeliła bramkę dopiero w 90 minucie, a sam Iran miał wcześniej kilka okazji aby sprawić hiper sensację.

ocena startu: 2/6

3. Korea Południowa- Zaprezentowali się na miarę obecnych możliwości. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie twierdził że Korea będzie w stanie wyjść z grupy. Z tego mundialu w ich wykonaniu zapamiętam kuriozalną bramkę strzeloną Rosji i nagły zryw w meczu z Algierią. Z Belgią mieli dostać łomot, a trzymali się dzielnie do 78 minuty- dopiero wtedy stracili decydującą o porażce bramkę. Korea to już nie ta ekipa, która zajęła 4 miejsce na MŚ 2002. Ale źle nie grali, cały czas pokutuje nauka od Hiddinka- Koreańczycy cały czas stosują jego pomysły. Chyba czas, żeby znów wrócili do tego samego wariantu. Solidny selekcjoner z zagranicy plus koreański asystent.

ocena startu: 3,5/6

4.  Japonia- Blamaż na całego. Potencjał kadrowy co najmniej na 1/4, a skończyli MŚ tylko z 1 pkt na koncie i bez zwycięstwa. Jak nie potrafi się wygrywać z beznadziejną Grecją, to trudno marzyć o wyjściu z grupy. Zawiedli wszyscy: od trenera po Okazakiego, Kagawę i Hondę. Japonia idealnie obrazowała grę drużyn z Azji na MŚ 2014. Grali bez pomysłu, liczyli na indywidualne przebłyski gwiazd. Samym zaangażowaniem, to można odnieść w polskiej ekstraklasie a nie na mundialu.

ocena startu: 1/6

5. Australia: Jak na możliwości Australii, to znakomity występ. Wszyscy spodziewali się trzech dużych porażek, a ta ekipa napsuła trochę krwi faworytom grupy. Z Chile mieli trochę pecha, bo nie potrafili zamienić dobrych podbramkowych sytuacji na bramki. Holendrów porządnie nastraszyli,  przez 70 minut grając z nim jak równy z równym. Potem trochę brakło im sił do walki na całym boisku. Ale Cahill strzelił jedną z najładniejszych bramek MŚ. Z Hiszpanią musieli przegrać bo wiadomym było że Hiszpanie nie pozwolą sobie na trzecią porażkę w grupie. Australia i Tim Cahill nie muszą się na pewno wstydzić swojej gry na tym mundialu. To był dla nich poligon doświadczalny przed Mistrzostwami Azji

Ocena startu: 3/6


6. Wybrzeże Kości Słoniowej- Niesamowitym jest to, jak bardzo ta ekipa jest zależna od Drogby. To on odmienił mecz z Japonią. I pozwolił wierzyć, że WKS może powalczyć o coś więcej.  Z Kolumbią przegrali na własne życzenie, bo nie potrafili powalczyć z nimi na całego. A awans do 1/8 odebrał im sędzia Vera z Ekwadoru, gwiżdżąc karnego po symulce Samarasa już w 93 minucie. Ale WKS odpadło na swoje własne życzenie. Mieli okazję, aby dobić Greków po bramce na 1-1, ale nie zdołali trafić do bramki, i los ich pokarał. To może być ostatni 'fajny' start tej ekipy na MŚ bo Drogba nie młodnieje- wręcz przeciwnie. A następców brak.

ocena startu: 2/6


7. Nigeria- Jak na swój obecny potencjał, to nawet niezły występ. Niezły występ z Bośnią, świetny z Argentyną. Tylko ten paszkwil z Iranem... W 1/8 z Francją do 70 minuty byli zespołem lepszym od Francji, mieli dużo okazji do strzelenia gola ale po stracie pierwszego gola wszystko padło. I ostatecznie przegrali 0-2. Ale nie muszą się wstydzić swojego występu tak jak Brazylia, Japonia czy Kamerun.

ocena startu: 2,5/6

8. Kamerun- Ta zbieranina pseudogwiazd na czele z Songiem, Moukandjo i Assou-Ekotto nie zasługuje na ani jedno zdanie. Żenująca drużyna, żenujący piłkarze, żenujący ludzie.

ocena startu: 0/6

9. Ghana: Obok Algierii najlepsi z Afryki, ale grubo poniżej swoich możliwości. Zasłużona porażka z USA, i Portugalią( po żenującym błędzie bramkarza). Spodziewałem się ich co najmniej w 1/4, a tu bez wygranej i 4 miejsce w grupie. Świetny mecz z Niemcami nie może niestety słabej oceny za występ. Mam nadzieję, że za 4 lata pokażą, że są najbardziej 'europejskim' zespołem z Afryki'. I zajdą daleko.

ocena występu: 1,5/6


10. Algieria- Znakomity występ cholernie niedocenianej ekipy. Mecze z Koreą i Niemcami to ich popis. Pokazali, że siła tkwi w zespole a nie gwiazdach. Ich wyjście od pierwszych minut z Niemcami, to idealny przykład jak należy grać z silniejszym przeciwnikiem. Wysokim pressingiem, bez respektu dla rywala. I ten właśnie wysoki pressing zemścił się w dogrywce z Niemcami, bo trochę padli kondycyjnie. Ale nawet przy 2-0, zdołali strzelić gola na 2-1 i w ostatniej minucie porządnie nastraszyć Niemców. Dużo Algierczyków może zmienić zespół po tym występie. Na mnie duże wrażenie zrobił bramkarz- M'Bolhi. Będą na pewno w gronie faworytów na najbliższym Pucharze Narodów Afryki.

ocena startu: 6/6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz