sobota, 26 lipca 2014

Nikki Yanofsky-Nikki

Płyt z coverami jest na świecie bardzo dużo. Jedne wykonania brzmią lepiej niż w oryginale, inne to parodia lub kompletne nieudane podróbki. Wszystko zależy od tego czy 'Coverujący' czuje to co śpiewa, czy jego warunki głosowe, interpretacyjne pozwalają zbliżyć się do oryginału, czy śpiewane utwory będą w stanie być zaśpiewane po swojemu czy będą po prostu odśpiewane. Nikki Yanofsky wzięła się na szczęście za repertuar i za utwory które jej 'leżą'- które uwielbia co słychać w każdym z dźwięków. Płytą tą Nikki potwierdza, że Jazz to ten rodzaj muzyki którego powinna się trzymać. I najnowszy singiel ' Necessary Evil' który jest wybitnie popowy to po prostu singiel radiowy, stworzony aby o niej nie zapomniano do następnej płyty.

Ale ad rem. Płyta 'Nikki' to zbiór standardów jazzowych, zaaranżowanych specjalnie dla tej wokalistki jak i również autorskich utworów z repertuaru Kanadyjki. Jeśli chodzi o standardy jazzowe, to na płycie znajdziemy utwory: Gershwina, Duke Ellingtona, Bille Holiday, Elli Fitzgerald a także klasyki: 'Over The Rainbow' a także ' po słonecznej stronie ulicy(on the sunny side of the street)'. Za interpretację tych wszystkich evergreenów( o jakie ładne słowo!) należy wokalistce wystawić ocenę celującą. Te utwory nie są zaśpiewane identyczne jak w oryginale, Yanofsky tchnęła w nie nowe życie. Zaśpiewała je tak jakby były napisane specjalnie dla niej. Szczególnie zaimponowała mi wykonaniem 'Over The Rainbow', gdzie mimo iż nie popisywała się swoim bardzo mocnym wokalem to zaśpiewała to tak, że zabrała mnie w swój własny muzyczny świat. A to duży komplement dla artysty. W każdym z utworów, widać że jej największą idolką jest Ella Fitzgerald, stara się śpiewać bardzo podobnie do niej. Polecam zobaczyć na YouTube, jej wykonanie największego przeboju Fitzgerald- 'At Last'. Ciarki na całym ciele. A tak po za fascynacją Fitzgerald, to osobiście nie znam osoby w roczniku 1990 i młodszym, która znała by ten gatunek muzyki- nie mówiąc już o największych klasykach. Kolejny plus dla niej. Natomiast co do utworów Nikki, również się obronią ale widać, że ona szuka jeszcze swojej drogi w jazzie. Oprócz fantastycznych utworów takich jak 'For Another Day', są bardzo przeciętne jak na przykład ' I Believe'- utwór który męczy mnie już po drugim przesłuchaniu. Ale to dopiero początek jej muzycznej przygody na poważnie. Każde kolejne płyty będą już wybitne, jestem tego pewien. Ona ma materiał, aby stawiać ją w szeregu z największymi tuzami muzyki jazzowej: z Gershwinem, Fitzgerald,Ellingtonem. Tylko żeby nie poszła na łatwiznę i zaczęła śpiewać Pop bo to będzie kolejny wybitny, zmarnowany talent.

ocena płyty:8,9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz