niedziela, 10 sierpnia 2014

O tym dlaczego UEFA nie mogła oszczędzić Legii i głupocie specjalistów słów kilka.....

Nie mogę nie poruszyć tego tematu. W końcu nie codziennie UEFA wyrzuca kogoś z eliminacji Ligi Mistrzów. Gwoli przypomnienia: UEFA dzień po rewanżu Legii z Celtic Glasgow ukarała tych pierwszych walkowerem za mecz rewanżowy. W drużynie Mistrzów Polski wystąpił nieuprawniony zawodnik Bartosz Bereszyński( wszedł na końcowe 4 minuty). Bereszyński w ostatnim meczu grupowym zeszłorocznej LE otrzymał czerwoną kartkę w meczu z Apollonem Limassol. Dostał też 3 mecze zawieszenia.

Więc teraz trochę faktów: 'Fizycznie' zawodnik odcierpiał karę. Ale w myśl przepisów UEFA zawodnik zawieszony, musi być wpisany do protokołu  żeby odbył okres karencji przepisowo. Bereszyński wpisany nie był. I tu cały problem. Regulamin mówi jasno, jeśli zawodnik który przepisowo nie odbył kary wejdzie na boisko(nieważne czy na minutę czy na 90 minut) to jedyną przewidzianą w tym punkcie regulaminu karą jest walkower. Tak są skonstruowane przepisy i na nie się nic nie poradzi.

Jeśli Legia bierze udział w rozgrywkach UEFA musi się dostosować do jej przepisów koniec kropka. Delegat UEFA( nie Celtic jak mówili niektórzy) odkrył tę nieprawidłowość i to on zgłosił zastrzeżenie co do wejścia Bereszyńskiego. Co ciekawe, ponoć UEFA dawała znać już wcześniej Legii kto może zagrać a kto nie. Jeśli rzeczywiście tak było to jest to kolejny 'kamyczek do ogródka' Mistrzów Polski. Psim obowiązkiem kierownika drużyny,jego współpracowników a także  zawodników(widzieliście kiedyś pracownika który nie znał by choć w najmniejszym stopniu regulaminu obowiązującego w firmie?) jest znajomość przepisów co do odbycia kary za kartki itp. Jeśli nie byli pewni co do Bereszyńskiego, to czemu nie skontaktowali się z UEFA żeby ci zinterpretowali przepisy? Nie potrafię tego zrozumieć.

To nie jest też tak, że UEFA chciała 'usadzić' Legię. UEFA szukała wyjścia z tej z sytuacji. Ale w przepisach stało jasno: jedyną karę za złamanie przez Legię tego punktu regulaminu jest walkower. Nie ma wyjątków,nadzwyczajnych sytuacji czy ewenementów. Przepis głupi, kara za występek za mocna ale do przepisów trzeba się stosować. Czy jeśli przepisy podatkowe były by tak samo głupie ten przepis też można byłoby szukać od nich odstępu i nie płacić nich lub płacić tylko część? no chyba nie. Tu żadne FUCK UEFA nie pomoże, to nie zmieni przepisów. Może ta sytuacja otworzy trochę oczy władzom UEFA, bo tylko oni mogą zmienić przepisy. Ktoś gdzieś też podał argument że bogatych nie ruszają. Zawsze tak było jest i będzie, że bogatsi mają lepsze 'lobby' i mogą próbować zmienić coś na swoją korzyść. Ale w przypadku tak jasnych przepisów jak w wypadku paragraf złamany przez 'Wojskowych' tego nie będzie. Nie ważne czy to dotyczyłoby Realu,Barcy,Bayernu czy Manchesteru. Oczywistością również jest, że polskie kluby nie mają mocnej pozycji i marki w Europie. A co za tym idzie mniejszą możliwość 'lobbowania' na naszą korzyść.  Ale jak mamy ją mieć skoro od kilkunastu nie gościmy w Lidze Mistrzów, jedynie incydentalnie odnosząc sukcesy w Lidze Europy a wcześniej Pucharze UEFA. Dlatego też udało się Barcelonie przesunąć bana transferowego na 2015 rok. To nie UEFA jest chora, to przepisy są chore. I dopóki w UEFA młodzi, myślący ludzie to przepisy się nie zmienią. Niektórzy próbowali zakwestionować decyzję o walkowerze tym, że kluby przed losowaniem powinny być znane 12 godzin przed. Ale nigdzie tego przepisu nie ma, to jedna z wielu wypuszczonych plotek. A doszukiwanie się różnych kruczków prawnych czy jakiś nieprawidłowości w wydaniu decyzji to typowo polskie szukanie dziury w całym. Zamiast przyjąć decyzję na klatę i walczyć o jak najlepszy wynik w LE, lepiej bawić się w nic nie dające odwołania. Śmieszne to strasznie dla mnie. Tak słucham teraz konferencji Legii, jeśli włodarze klubu naprawdę myśleli, że Celtic podpisze jakiś papier że zrzekają się dochodzenia swoich praw w Lozannie to nie znają świata i zasad biznesu. Nie ma klubu na świecie, który by to zrobił. To nie sprawa honoru czy zachowania ale czysty biznes. To że pieniądz rządzi tym światem wiadomo od dawien dawna.

UEFA tak czy siak nie cofnie decyzji z dwóch powodów. Po pierwsze to spowodowało by rozwalenie rozgrywek LM i LE, ponowne losowanie itd. Nikt tego nie chce. A po drugie, jeśli zmieniono by decyzje na korzyść Legii, to to ośmieszyło by UEFA doszczętnie. No bo po co tworzyć prawo, paragrafy jak i tak by postąpiono odwrotnie? Cała historia to 100% winy Legii. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której kierownik drużyny czy sam zawodnik nie wie czy może wystąpić w meczu czy nie. UEFA postąpiła tak jak musiała, od złamanego przez Legię paragrafu prawo UEFA nie przewiduje żadnych innych kar oprócz walkowera i tyle. A co lamentu niektórych że Legii należała się kara finansowa bo Debreczyn ją dostał to odpowiadam, że  są to dwa różne paragrafy. Za paragraf który złamali Węgrzy( występ zawodnika zawieszonego a nie nieuprawnionego) karą może być kara finansowa. Za sytuację odwrotną czyli występ zawodnika nieuprawnionego, przepis przewiduje tylko walkower.

A jeszcze bardziej od Legii kompromitują się niektórzy dziennikarze.


O to najgłupsze wypowiedzi czy komentarze:

1) To wszystko wina Boruca(!) bo mógł wpłynąć na Celtic żeby zmienił decyzję. W końcu jest tam legendą.
2)Celtic może wyjść z tego z twarzą zrzekając(!) się miejsca w IV rundzie LM na rzecz Legii lub nie dochodząc swoich praw
3) To wszystko wina Tuska( tak to też się pojawiło)
4) UEFA, to Mafia chciano nas wykluczyć
5) To nie wina Legii tylko UEFA
6) Bereszyński wszedł tylko na 4 minuty, wiec można odstąpić(!) od kary z regulaminu a dać karę finansową
 7) UEFA czekała tylko na pretekst żeby Legię wykluczyć
8) UEFA obawiała się trudnych kibiców Legii
9) Legia odpuściła awans Szkotom i specjalnie(!) wpuściła Bereszyńskiego zdając sobie sprawę z konsekwencji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz