środa, 9 maja 2012

Susanne Sundfør- The Silicone Veil

 Niesamowite jak artyści jedną płytą potrafią przekonać słuchacza do zmiany zdania. Nie tak dawno recenzowałem poprzednią płytę Susanne, która dostała u mnie 1.5/10. I dlatego z obawą podchodziłem do jej nowej płyty, bałem się kolejnego rozczarowania. Jakże się mile zaskoczyłem. Norweska artyska wydała najlepszą płytę w karierze, która zamazała niewyraźny obraz po jej ostatniej płycie. Płyta "The Sillicone Veil" jest idealna pod każdym względem. Idealne połączenie elektroniki, alternatywy i popu. Na singla promującego płytę Sundfør wybrała utwór White Foxes, co jest znakomitym posunięciem, bo utwór ten oprócz utworu tytułowego jest najbardziej "przebojowy". Susanne sama napisała wszystkie piosenki na płytę, co działa też na jej korzyść. Widać że od początku miała pomysł na tę płytę. Utwory nie mają słabych punktów, przy każdym z nich pojawiają się "ciary na plecach" od przeszywającego, genialnego głosu Susanne. Jedyne co mogła zrobić, to zostawić utwór The Silicone Veil w wersji z koncertów(z samym pianinem), bo elektroniczne wstawki nie pasują mi zupełnie do tego utworu :P. Ale to małe zastrzeżenie niknie w gąszczu komplementów.
spis utworów : 

Ogólna ocena :  po raz pierwszy wystawiam z czystym sumieniem 10/10, zasłużyła Susanne na to ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz