niedziela, 17 stycznia 2016

Top 5 polskich wokalistów w 2015, czyli muzycznimaniacy podsumowują...

Rok 2015 już za nami, więc nadeszła pora na serię tekstów podsumowujących ubiegły rok w muzyce. Na początek przedstawią 5 najlepszych moim zdaniem wokalistów poprzedniego roku. 2015 r. spełnił wszystkie moje oczekiwania,  i był jeszcze lepszy od 2014. Ale przechodząc do konkretów:


5. Iza Kowalewska- pierwszą płytę wydała już wcześniej, ale dopiero dzięki singlowi "Nocna zmiana kobiet" z wydanej w 2015 r. płycie "Nocna zmiana" stała się ciut szerzej znana. Wcześniej wydała dwie płyty z zespołem muzykoterapia, ale nie przeszły one do "main-streamu". Kobieta z fenomenalnym vibrato, i świetną barwą głosu który przyprawia o ciarki. Ta dziewczyna najnowszą płytą, może natychmiast wejść do polskiej muzycznej ekstraklasy. Brała udział w ostatniej edycji Must Be The Music, gdzie też od razu podbiła serca jurorów, szczególnie Kory.

4. Tomasz Lipiński- Wielki powrót z premierowymi utworami po 12 latach. Już w młodości, za czasów zespołu Tilt, Lipiński był jednym z moich ulubionych wokalistów. Po kilkunastu latach milczenia Lipiński jednak nadal jest w formie. Niepodrabialna barwa głosu, wciąż niebanalne teksty i muzyka która po kilku przesłuchaniach nadal siedzi  w głowie. Lipiński to wciąż absolutny TOP jeśli chodzi o męskich wokalistów w kraju.

3. Margaret- Pierwsze z dwóch zaskoczeń 2015. Gdyby ktoś rok albo półtora temu, powiedział mi że w jakimkolwiek swoim rankingu umieszczę tę dziewczynę, to uznałbym go za wyborcę PO bądź nowoczesnej osobę niespełna rozumu. Ale dziewczyna rozwinęła się tak, że nie mogę jej pominąć. Płytą wydaną z Mattem Duskiem, w brawurowy sposób pokazała, że nie jest typową plastikową gwiazdką. Tylko dziewczyną, która do tej pory szukała swojej muzycznej drogi( śpiewając raz lepsze raz gorsze piosenki). Najnowsza płyta, chyba udowodniła  nam i sobie samej, że to właśnie w klimatach około-jazzowych powinna się poruszać. A poza płytą, kapitalnie zinterpretowała "Kolędę Warszawską" napisaną przez Preisnera. Absolutne Mistrzostwo Świata.




2. Dawid Podsiało- Kolejny raz Dawid udowodnił, że ci którzy chcieli z niego po X-Factorze zrobić celebrytę, mogą się schować bądź zająć promocją. Ale Ryszarda Petru. Chłopak cały idzie swoją indywidualną drogą, bez kompromisu dla innych. Robi świetną muzykę. Lekką, łatwą, przyjemną, trochę z dystansem, z przymrużeniem oka. I być może jestem w opozycji, ale nie denerwuje mnie ta jego anty-telewizyjność.


1.  Kortez- Największe zaskoczenie  i prawdopodobnie najlepszy polski wokalista ubiegłego roku. Już debiutancką płytą wspiął się na wyżyny, przedarł się do muzycznej ekstraklasy. Fantastyczna bardzo oszczędna muzyka, z dobrymi tekstami, niemal poetyckimi wręcz. Kortez przypomniał mi, że oprócz doskonałej muzyki, można mieć coś do pokazania i przekazania słuchaczowi. Klasa, nietuzinkowa osobowość, brak zadęcia, i przede wszystkim pokora. Jak na razie jestem urzeczony, i czekam z niecierpliwością co wydarzy się dalej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz